Graliśmy jak nigdy, a przegraliśmy jak zawsze...

baziu

... czyli turniej w Strzyżowie.
Pierwsze spotkanie z gospodarzami MZKS Wisłok Strzyżów...rozpoczął się przeciętnie...cisza na sali...a pośrodku 12 zawodników...Początek wyrównany...a końcówka dla nas...dzięki dobremu bloku i zagrywce...zwycięstwo bodajże do 20 Wink

Drugi set...fatalna zagrywka...momentami tylko dobre "ruchy" na siatce ale to nie wystarczyło porażka...
Teibrek początek nie za ciekawy początkowo było 3:1 ale zmiana stron to 6:8 dla nas dzięki dobrej zagrywce Marcina Pazgiera po zmianie stron było równo.Do wyniku 14:14 doprowadziła nas zagrywka Maćka Zgórskiego i po kolejnej było już 14:15 dla gości...lecz wzięty czas zadziałał i piłka po zagrywce Maćka piłka zatańczyła na taśmie i niestety wróciła na naszą stronę...Następne dwie akcje to dobry odbiór szybka piłka na skrzydło gdzie Adam uderzył w blok a piłka spadła mi pod nogi, kolejna akcja podobna lecz piłkę zagrałem na środek i niestety lekki plas został złapany na pojedynczym bloku o wynik 16:14 dla MZKS Wisłok Strzyżów... a końcowy 2:1 dla gospodarzy

Drugi mecz bez historii...chłopaki starali się dorównać i momentami grali jak równy z równym.Na siatce nawet byliśmy lepsi...ale to nie wystarczyło bo chłopaki z Rzeszowa (AKS UKS SIÓDEMKA RESOVIA RZESZÓW) dobrze serwowali a chłopaki gubili się przy jej odbieraniu i końcówki nie były dramatyczne 2:0 dla chłopaków ze stolicy województwa Wink

Sezon zakończyliśmy dobrze mimo że nie udało nam się wpisać d żadnego protokołu jako zwycięstwa to jednak w niektórych turniejach styl potrafił ucieszyć...pierwszy sezon za nami...już teraz się szykujemy do nowego nie patrząc co było za nami...(P.S. Pierwsze śliwki robaczywki;) ) to powiedzenie świetnie pasuje do tego sezonu Wink

Jesteśmy pełni optymizmu na przyszły sezon Smile